Wall, oil, 20,5x29,5cm
Roman LASA
Jestem absolwentem Liceum Sztuk Plastycznych w Krakowie. W latach 1995-2001 studiowałem na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Grafiki. W roku 2001 obroniłem dyplom w Pracowni Serigrafii.
Zajmuję się malarstwem, grafiką, rysunkiem i fotografią.
Uczestniczyłem w licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych. Moje prace znajdują się w kolekcjach prywatnych i publicznych w kraju i za granicą.
Zajmuję się malarstwem, grafiką, rysunkiem i fotografią.
Uczestniczyłem w licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych. Moje prace znajdują się w kolekcjach prywatnych i publicznych w kraju i za granicą.
Malarstwo artysty Romana Lasy jest tematyczne, ale osadzone mocno w kontekście metafizycznym. Na pierwszym planie człowiek, relacje jakie budują ludzie między sobą, konfrontacje, napięcia i z daleka ? Czasem pojedyncza postać, statyczna, zapatrzona, lub całkiem przekształcona istota ludzka z całym swym bagażem doznań. Motyw okna i otwierających się bądź zamkniętych brył, architektonicznie kompozycja bardzo przemyślana, wprowadza jednak już inny wymiar. Metafizyka miejsca odsyła do refleksji, którą w świecie postmodernistycznym może być przeładowana znaczeniami jak i równie dobrze przemilczana, gdzie obie sfery kuszą otwartością i wielością znaczeń, może nawet symboli.
Jak tematycznie rzeczywistość jest niedookreślona, koncentrująca się wokół człowieka, to z kolei wyrażona za pomocą mocnych środków wyrazu. Odnosi się wrażenie, że artysta harmonizuje wszystkie barwy, decyzje, pociągnięcia pędzla bardzo pewne, kuszące całą paletą barw. Artysta podnosi kolor do rodzaju kunsztu, który buduje nowe wrażenia, a tym samym nowe znaczenia. Tak jakby sama tematyka obrazu nie była tak ważna, (od zarania człowiek spotyka te same emocje inaczej tylko przeżywane). Refleksja płynie z koloru, to ona tutaj jest ważna. To wydobycie z podstawowych barw nieoczekiwanej harmonii, często zestawionej dość nieoczekiwanie wprowadza nas w nie - „pozorny” spokój, nie – banalny relaks, nie – w strefę komfortu, ale w pewien stan intelektualnej gry – metafizycznej, filozoficznej, czy każdej innej, ruchu, w którym człowiek się odnajduje w pełnym wymiarze.
Temat czy materia malarska? Co ważniejsze w twórczości artysty? Dwie kwestie na pewno się dopełniają. Malarskość jednak pociąga swoim kunsztem, to ona wprowadza nas w ponadczasowość twórczości artysty, kolor przeważa, to stworzona barwa przeważa. Kolorysta Roman Lasa jest zdecydowanie uczniem mistrza koloryzmu w Polsce Zbysława Maciejewskiego, pamiętającego jeszcze swojego profesora na plenerach, gdzie pospiesznie dowożono mu egzotyczne bukiety, aby artysta malarz mógł je uwiecznić na płótnie.
Współczesna sztuka odżegnuje się od tradycji, ale nie jest w stanie uniknąć intelektualności. Czy o materii malarskiej, kolorze można mówić w tych samych kategoriach? Niekoniecznie. W materii malarskiej wydaje się tak samo. Po wielu próbach i doświadczeniach artysta kontynuuje tradycje mistrza, pamięta tę intensywność barw z której czyni ten sam środek wyrazu co temat. Pracownia Profesora Maciejewskiego, zapamiętana i opowiedziana w tylu obrazach artysty jest wiecznie otwartą pracownią. Rodzi nowe, wciąż bogate w kolor dzieła które opowiadają, interpretują może inną już rzeczywistość, ale nadal ten sam antropocentryczny świat.
WKL